Cuchnący problem w naszym mieście
Jak czytamy we wpisie do Krajowego Rejestru Sądowego, spółka ta zajmuje się zbieraniem odpadów innych niż niebezpieczne, a określenie „zbieranie” jest tu jak najbardziej trafne. Niestety, na placu przed siedzibą firmy składowana jest ogromna ilość śmieci, z którą dalej nic się nie dzieje.
W ocenie przedsiębiorców mających swoje lokale w pobliżu, spółka swoją działalnością w rażący sposób narusza przepisy dotyczące środowiska, bezpieczeństwa przeciwpożarowego oraz kwestie sanitarno-epidemiologiczne. Śmieci od wielu miesięcy składowane są „pod gołym niebem”, a opady atmosferyczne wypłukują z nich wszelkie bliżej nieokreślone substancje, które następnie, bez żadnej kontroli, trafiają do kanalizacji deszczowej, a być może również do cieków wodnych. I choć okoliczni przedsiębiorcy długo mieli nadzieję, że sytuacja unormuje się z upływem kilku ubiegłych tygodni, w ostatnim czasie skala owej działalności uległa znacznemu zwiększeniu.
Ze składowiska ulatniają się dymiące opary, a unoszący się z nich zapach powoduje, że na dworze można wytrzymać jedynie kilka sekund. W przyległych budynkach pojawiły się również duże ilości szczurów, których dotąd nigdy nie było. Sprasowane i tym samym ciężkie bele odpadów bezpośrednio przylegają i napierają na ściany budynku, zagrażając jego stabilności. W jednej ze ścian (być może bez żadnego pozwolenia i projektu) został nawet wykonany ogromny otwór, który prawdopodobnie nie jest należycie zabezpieczony, co może doprowadzić do zawalenia dachu, a nawet całego budynku. Co istotne, odpady składowane są również na drodze miejskiej stanowiącej dojazd do sąsiednich nieruchomości. Wielkie składowisko, nie wspominając o kwestiach estetycznych, stanowi więc ogromne zagrożenie dla prowadzonych od wielu lat w tej samej lokalizacji hurtowni i magazynów spożywczych, jak również sal weselnych z kuchnią i magazynem żywności.
Nie bez znaczenia pozostaje tutaj również fakt, że na terenie naszego kraju na przestrzeni kilku ostatnich lat na obiektach tego typu doszło do znaczącej ilości pożarów – o które w przypadku takiego składowiska nietrudno. Z worków składowanych przy ulicy Tartacznej wystaje wiele odpadów przypominających tworzywa sztuczne, które jak wiadomo są substancjami łatwopalnymi. Podobna sytuacja może wiec niestety zdarzyć się również w Sokołowie Podlaskim, co jest kolejnym powodem, dla którego wymagana jest szybka i zdecydowana interwencja.
W związku z tym przedstawiciele kilku firm mających siedziby w pobliżu opisanej spółki w ostatnich dniach złożyli oficjalne pisma z prośbą o interwencje do Burmistrza Miasta, Starostwa Powiatowego, Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony
Środowiska.
O sprawie będziemy informować na bieżąco.
Transport odpadów pod osłoną nocy.
« wróć | komentarze [5]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Syf, kiła i mogiła. Tak to trafnie określił niedawny kandydat na burmistrza. |
burmistrzunio 2021-02-09 11:41:36 |
Właściciel terenu nie ma chyba rozumu. Zostanie sam z tym syfem. Takie pseudo firmy z odpadami nabierają szkodliwych odpadów i się zamykają. Pozostawiając śmierdzący problem właścicielom terenu. |
Bronek 2021-02-03 15:05:50 |
To tykająca bomba. W razie pożaru z pobliskich budynków nic nie zostanie. |
2021-02-03 12:28:12 |
A to ostatnie zdjęcie to czego dotyczy , bo nie rozumiem... |
malwinaaa 2021-02-02 16:45:16 |
A jak będzie się paliło, to będą latały lampiony z folii po okolicy |
krzych 2021-02-02 11:57:43 |