29
2022
2011-02-13

Co wydarzyło się w Smoleńsku?


 „Mgła" i "List z Polski" to dwa filmy dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem, które zostały pokazane w Sokołowskim Ośrodku Kultury.

Na pytania mieszkańców miasta odpowiadali byli członkowie kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Adam Kwiatkowski oraz Jacek Sasin.
„Mgła" została nakręcona w 2010 roku, a jej producentem jest „Gazeta Polska". - W całej Polsce pojawiły się inicjatywy, żeby ten film pokazywać w instytucjach kultury i przy okazji zapraszać osoby, które tam występują - mówiła przed seansem dyrektor SOK, Maria Koc. - Kolejny film, „List z Polski", wyprodukowała telewizja holenderska. Znalazły się tam informacje, których zabrakło w oficjalnych przekazach medialnych.

Z wielkim pośpiechem
Na temat filmu oraz samej katastrofy mówił po projekcji Jacek Sasin. - Być może nie wszystkie wątki są tu tak dokładnie przedstawione jakbyście państwo tego oczekiwali. W niedługim czasie ukaże się książka, w której znajdą się pełne relacje osób występujących w tym filmie.
Sasin, który zajmował się organizacją pobytu prezydenta na uroczystościach w Katyniu, był jedną z pierwszych osób na miejscu katastrofy. - Z filmu dowiadujemy się, że w tym czasie w Warszawie pojawił się pewien pośpiech jeśli chodzi o przejmowanie władzy - dopytywała Maria Koc. - Co pan wtedy czuł?
- Do dziś, chociaż minęło już dziesięć miesięcy od tamtych wydarzeń, towarzyszy mi taki dylemat, czy dobrze zrobiłem wracając do Polski. Być może powinienem był zostać na miejscu i uczestniczyć w poszukiwaniu ciał prezydenta oraz moich przyjaciół i znajomych, którzy tam zginęli. Jednak, jeszcze gdy stałem nad tymi dymiącymi szczątkami samolotu, dostawałem telefony od ministrów, którzy zostali w Warszawie, że dzieją się tam jakieś dziwne rzeczy. Głównie chodziło o to, żeby szybko przejąć urzędy. Pamiętam słowa prezydenta Komorowskiego, który z dumą powtarzał, że państwo polskie sprawdziło się w tym pierwszym okresie po katastrofie. Przepraszam za sarkazm, ale jeśli się sprawdziło to w szybkim opanowaniu urzędów państwowych przez marszałka i inne osoby z Platformy Obywatelskiej. Zdałem sobie wtedy sprawę z tego, że powinienem być w Warszawie, bo skoro zginął Władysław Stasiak to przejmuję jego kompetencje, jako jego zastępca. Chodziło o to, aby pokazać, że kancelaria prezydenta nie zniknęła i nie dawać argumentów do przejęcia władzy. Z perspektywy czasu nie odbieram tego inaczej, wciąż trudno mi się pogodzić z decyzjami, jakie były wtedy podejmowane.

Nie ma w telewizji
- Fragmenty filmu "Mgła" zostały nakręcone przez naszego kolegę, który, podobnie jak my, nie pracuje już w kancelarii prezydenckiej - poinformował Adam Kwiatkowski. - To są obrazy, których nie można było obejrzeć w żadnej telewizji. Myślę, że każdy z nas jest w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego tak się stało.
- Po kilku miesiącach wciąż nie mamy odpowiedzi na wiele pytań - uważa Jacek Sasin. - Giną dowody, zapisy rozmów wieży kontrolnej z Moskwą, zarejestrowane wskazania radarów na tej wieży kontrolnej. Zeznania kontrolerów lotu złożone zaraz po katastrofie są wycofywane i przesyła się jakieś nowe wersje. I nikt nie zadaje pytania publicznie dlaczego tak się dzieje. Przedstawiciele polskich władz i prokuratury zamiast podnosić te kwestie, tłumaczą nam, że przecież wszystko jest w porządku. Nie mówimy przecież tu o wypadku, jakich wiele zdarza się na co dzień, tylko o zdarzeniu bez precedensu, w którym zginął prezydent, najwyżsi przedstawiciele państwa, dowódcy wojskowi. Nie żyjemy przecież w Związku Sowieckim, gdzie prawda o jakichkolwiek tragicznych wydarzeniach nie mogła ujrzeć światła dziennego.

Ja się nie godzę
- Przez kilka miesięcy rząd i prezydent mówili nam, żebyśmy spokojnie czekali i ufali Rosjanom, a dowiemy się wszystkiego o tym, co się wydarzyło – podkreślił Sasin. - No i dostaliśmy raport, z którego wynikało, że samolotem kierowali piloci samobójcy, którzy postanowili się rozbić, a za plecami mieli pijanego dowódcę sił powietrznych, który kazał im uderzyć o ziemię. Mamy przyjąć to na wiarę i uznać, że sprawa jest zamknięta? Ja się na to nie godzę i w dalszym ciągu będę te pytania zadawał. Mam nadzieję, że w pewnym momencie odpowiedzi padną.
TEKST/FOT. KATARZYNA MARKUSZ

« wróć | komentarze [6]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Brawo dla organizatorów pokazu. Skoro media zaciemniają rzeczywistość w ramach tzw. odPOlitycznienia to tylko w ten sposób można przekazać Polakom prawdę.Więcej takich inicjatyw.

robii
2011-02-25 23:25:15

a jakie znaczenie ma to czy mgla byla prawdziwa czy sztuczna?" w tych warunkach piloci nie powinni w ogole zblizac sie do ziemi

t
2011-02-16 12:45:22

Ludzie, nawet jak macie lekceważący stosunek do tego tematu - obejrzyjcie sobie ostatnie 2 minuty z filmu "List z Polski". Ten wątek o tym, jak mogła powstać mgła nad lotniskiem. Przez ten fragment zmieniła się moja opinia na temat tej katastrofy i zacząłem wierzyć, że to nie był zwykły wypadek lotniczy...

Mateusz
2011-02-16 11:14:04

popieram "t"

klkl
2011-02-15 13:50:24

a mi jakos nie otworzyl. wg mnie jest zmanipulowany i pokazane sa jedynie racje "jednej strony"

t
2011-02-14 13:46:25

Świetny pomysł na pokazanie filmu otwierajacego oczy na prawdę .

Sa
2011-02-14 09:49:08
Strona 1/1






Dane kontaktowe