Cmentarz w Skrzeszewie jako fragment naszej „Małej Ojczyzny”
Historia mieszkańców Skrzeszewa i okolic jest zapisana na cmentarzach. Miejsce pochówków pokoleń mieszkańców skrzeszewskich znajduje się na parafialnym cmentarzu w Skrzeszewie. Obecny cmentarz został założony ok. 1850 r. na skraju wsi od strony Liszek Zakładanie cmentarzy za wsią wynikło z odgórnych zarządzeń administracyjno-sanitarnych. Wcześniej od momentu powstania parafii w 1428 r. zmarłych chowano na cmentarzyku przykościelnym. Z tamtego czasu zachowały się tylko dwa nagrobki z piaskowca: pomnik proboszcza Stanisława Korzebskiego (zm. w 1849 r.) i Józefa Ochenkowskiego - dziedzica skrzeszewskiego (zm. 1848 r.). Obok znajduje się krypta grobowa, gdzie znalazły się szczątki posła Franciszka Obniskiego (zm. ok. 1840 r.), jego prawnuka Karola Ochenkowskiego (zm. 1925 r.) i pozostałych członków rodziny. Z XIX w. zachowało się kilka krzyży żeliwnych, w tym oryginalny krzyż poświęcony „Dwóm siostrom” (Emilii i Annie z Piłsudskich) oraz wmurowana w parkan tablica Pawła Bądzyńskiego dziedzica Czekanowa (zm. 1848 r.). Na obecnym cmentarzu spoczywa ok. sześciu ostatnich pokoleń mieszkańców Skrzeszewa i okolic.
W dawnych czasach niewielu było stać na murowany nagrobek, ślady dawnych pochówków w postaci dębowych krzyży i ziemnych grobów zniszczyła przyroda. Kilkanaście zachowanych XIX- wiecznych pomników zostało postawionych na grobach ludzi majętnych, najczęściej właścicieli dóbr Skrzeszew i kilku okolicznych folwarków.
Najstarszym grobowcem na cmentarzu jest nagrobek z piaskowca dziedziców z Zalesia Jana Wasilewskiego (1803-1889) i Anieli z Gałeckich (1800-1871), pochodzącej ze starej rodziny Gałeckich z Czapli Andrelewicz. Napisy na nagrobku odnotowują także następne pokolenie: Edwarda Wasilewskiego i Julii z Bujalskich. Ostatnio grób został odnowiony, a na płycie dopisano kolejne pokolenie: dr Aleksandra Wasilewskiego (1884-1944), który przed wojną był lekarzem w Kołomyi i senatorem, a zginął w 1944 r. we Włoszech pod Ankoną w szeregach II Korpusu gen. Andersa. Symboliczny grób Aleksandra i zmarłego w Rosji w 1940 r. jego synka świadczą, że gdzieś w świecie żyją jeszcze przedstawiciele tej podlaskiej rodziny.
W głównej alei cmentarnej znajduje się okazały grób dziedzica dóbr skrzeszewskich Karola Ochenkowskiego (zm. 1894 r.), który w 1863 r. działał ofiarnie jako kierownik organizacji cywilnej okręgowej. Obok stoi żeliwny nagrobek jego dzieci Adasia i Władzi. W Skrzeszewie są pochówki trzech pokoleń Ochenkowskich, o której to rodzinie, bardzo światłej, pisała żona prof. Tatarkiewicza. Z tej rodziny pochodził m.in. brat Karola - Władysław Ochenkowski (zm. 1908 r.), także powstaniec styczniowy, po udaniu się na emigrację – profesor Uniwersytetu we Lwowie i w końcu jego rektor; Władysław został pochowany został w grobie rodziny Orzechowiczów w Kalnikowie za Przemyślem.
Nieco z tyłu jest oryginalny grób Franciszka Bronikowskiego (zm. 1870 r.), wieloletniego rządcy dóbr skrzeszewskich, znakomitego rolnika i zasłużonego opiekuna rodziny Ochenkowskich. Ten piękny grób aż woła o jego szybką renowację
Tuż obok znajduje się pomnik Władysława Bądzyńskiego (zm. 1898 r. i jego żony Franciszki z Kowalskich. Bądzyńscy w XIX w. przez dwa pokolenia byli właścicielami folwarku Czekanów. Z dzieci Władysława – syn Stanisław (1862-1929) zyskał uznanie jako profesor medycyny na Uniwersytecie Lwowskim i Uniwersytecie Warszawskim.
Do kolejnych ziemiańskich grobów należy przede wszystkim grób Czesława Korycińskiego z Wirowa (zm. 1905 r.), grób Wacława Moczulskiego (zm. 1938 r.) z Frankopola i jego córki Kamy (zm. 1981 r.), grób Henryka Głogowskiego (zm. 1918 r.) z żoną z Karskich oraz grób właścicieli folwarku Mołomotki - Ludwika Strusa i jego syna posła Stefana Strusa (zm. 1945 r.).
Zachowały się także stare pomniki z piaskowca bądź żeliwne pomniki sprzed I wojny osób, o których mniej wiemy, są to pomniki bardziej majętnych mieszkańców kilku miejscowych zaścianków.
Oddzielny rodzaj grobów stanowią kwatery żołnierskie. Skrzeszew był świadkiem dużej bitwy z 19 VIIII 1920 r. ułanów Brygady Jazdy Ochotniczej mjr. Feliksa Jaworskiego z bolszewikami. Ok. 40 poległych w tej bitwie ułanów zostało wtedy pochowanych w centralnej części cmentarza w Skrzeszewie. Groby żołnierskie z 1920 r. na cmentarzu parafialnym pozostały do dzisiaj, aczkolwiek nie uchroniło to najokazalszych granitowych nagrobków ułanów od dewastacji w czasach PRL, w tym grób 26- letniego ułana Feliksa Montaka z Warszawy. Nie zachowały się oczywiście także pierwotne dębowe krzyże. W 1993 r., kiedy stał się możliwy powrót do tradycji rocznicowych i odnowienie grobów, odsłonięto na cmentarzu Pomnik Poległych Ułanów Groby są cząstką naszej przeszłości. Obowiązkiem każdego pokolenia jest ich ocalenie od zapomnienia i przekazanie przyszłym pokoleniom, co oznacza także obowiązek ratowania zabytkowych nagrobków o wartości historycznej i artystycznej.
Cmentarz jest najlepszym miejscem pamięci - łącznikiem między światem żywych i umarłych. Ugruntowana w polskiej tradycji pamięć o Dniu Zadusznym - Święcie Zmarłych jest najlepszym dowodem na to, że zmarli tworzą wspólnotę z nami także po śmierci.
Bogusław Niemirka
« wróć | komentarze [1]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Gdyby nie ciekawe fakty historyczne ukazane przez Pana Niemirkę, umknęłyby naszej uwadze tak ważne postacie i losy z nimi związane. A przecież żyli wśród naszych przodków, blisko. Dlatego proszę przyjąć wyrazy wdzięczności i podziwu za odszukanie tak ważnych informacji ocalonych przez Pana. W Skrzeszewie w kościelnej zakrystii są dwa portrety osób pochowanych na cmentarzu miejscowym. Czy udałoby się dotrzeć do nich i określić czyje to podobizny? Proszę nie ustawać w pisaniu tak interesujących artykułów. Gorąco pozdrawiamy. Stali czytelnicy. |
Stały czytelnik 2023-01-16 20:35:09 |