2015-02-27
Brakuje psychiatrów
Radny miejski Zygmunt Wycech na ostatniej sesji rady powiatu zwrócił uwagę na sytuację, która - jego zdaniem - nie powinna mieć miejsca w służbie zdrowia.
Radny zabrał głos w punkcie zapytania mieszkańców, a problem dotyczył poradni zdrowia psychicznego działającej w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Sokołowie Podlaskim.
- Przed kilkoma dniami zaprowadziłem moją żonę do psychiatry. Od 50 lat choruje ona na cukrzycę, teraz w ogóle nie chodzi. Było przed południem, na korytarzu nie było pacjentów, a lekarz jej nie przyjął. Tak nie powinno być - mówił Zygmunt Wycech. Apelował on do radnych z komisji zdrowia, aby spróbowali wpłynąć na dyrekcję szpitala, aby zatrudnić jeszcze jednego psychiatrę. W tym momencie w poradni przyjmuje tylko jeden psychiatra (do końca grudnia było ich dwóch).
Dyrekcja szpitala nie była obecna na posiedzeniu, ale głos zabrał przewodniczący Jarosław Puścion, który jest lekarzem.
- To, że lekarze nie mogą przyjąć pacjenta, nie wynika z niechęci dyrekcji szpitala, lecz z przepisów, które funduje Narodowy Fundusz Zdrowia i limitów, które nam określa - wyjaśniał Jarosław Puścion.
Z prośbą radnego Wycecha zwróciliśmy się do dyrekcji szpitala. Szefowa placówki Ewa Wojciechowska potwierdziła, że w poradni przyjmuje teraz jeden psychiatra, ale...
- Grafik jego pracy został poszerzony. Kiedyś przyjmował tylko 2 dni w tygodniu, a teraz 3 dni - powiedziała nam Ewa Wojciechowska.
Czy jest szansa, aby szpital zatrudnił drugiego psychiatrę? Ewa Wojciechowska odpowiada, że szpital próbuje zatrudnić drugiego doktora, ale jest problem z lekarzami tej specjalności. W naszym regionie zbyt wielu ich nie ma. - W tej chwili czekamy na decyzję od jednej pani doktor - dodaje Ewa Wojciechowska.
Lekarz, który obecnie przyjmuje w poradni, przyjeżdża aż z Warszawy.
KW
« wróć | komentarze [3]