29
2022
2022-04-26

8. kolejka Powiatowej Ligi Piłkarskich Siódemek


Po blisko sześciomiesięcznej przerwie do rozgrywek wraca znana i lubiana Powiatowa Liga Piłkarskich Siódemek. Na początek informacja: z rozgrywek wycofała się drużyna MTS Sokołów Podlaski z powodów zdrowotno-kadrowo-organizacyjnych. Ponieważ drużyna ta nie rozegrała 50% spotkań w sezonie 2021/22 (gracze MTS nie przystąpili już do ostatniego meczu rundy jesiennej), jej wyniki zostały anulowane. „The show must go on” (tłum. Przedstawienie musi trwać) – jak śpiewał przed laty zespół Queen, tak i rozgrywki ligowe PLPS trwają dalej.

Zatem przejdźmy do krótkiego omówienia pierwszej wiosennej, a nominalnie 8. kolejki. Jako pierwsi w tym roku na Orliku w Repkach o godzinie 10:30 rozpoczęli zmagania gracze Skrzeszewa, podejmujący lidera rozgrywek zespół Niecieczy. Od samego początku spotkania taktyka gospodarzy spaliła się na panewce. Przyjezdni szybko zdobyli bramkę (Maciej Skupiewski strzelcem pierwszej bramki w PLPS w roku 2022), po kwadransie dokładają kolejne dwa gole i spokojnie kontrolują sytuację. Wcale nie było tak, że Nieciecz miała aż taką przewagę na boisku, Czerwoni próbowali i albo brakowało szczęścia, albo bramkarz rywali fenomenalnie bronił. Bramkę kontaktową udało się strzelić tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę. Zapowiadało to emocje w drugiej odsłonie, których zresztą nie zabrakło. Nie zabrakło też bramek. Obydwie drużyny grały otwartą, ofensywną piłkę, mniej uwagi poświęcając obronie. I choć Skrzeszew, jeżeli chodzi o skuteczność, prezentował się lepiej niż w pierwszej części spotkania, to goście trzymali cały czas bezpieczną 2-3 bramkową przewagę, ostatecznie wygrywając na trudnym terenie 8:4. Mecz był wyrównany i zacięty, o 3 punktach dla Niecieczy zdecydowała skuteczność.

O 11:30 w Sabniach gospodarze podejmowali Sokołów I. Już przed pierwszym gwizdkiem mecz zapowiadał się na zażartą walkę i masę emocji. Kibice, którzy zgromadzili się na gminnym boisku na pewno nie żałują. Była i walka, i emocje, piękne akcje oraz parady bramkarskie, a także 3 bramki, ale po kolei. Od początku spotkania obydwie drużyny poszły na wymianę ciosów, włoska defensywna taktyka zdecydowanie nie miała miejsca na boisku. Akcja ofensywna za akcję ofensywną, kwestią czasu było, która drużyna jako pierwsza skieruję piłkę do bramki rywala. Z tej wymiany ciosów jako zwycięzcy wyszli Granatowi, a ku zdziwieniu gospodarzy dołożyli drugiego gola jeszcze przed przerwą. Niebiescy mieli co omawiać w przerwie, aby odwrócić losy spotkania. Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej, cios za cios, akcja za akcją. Sabniom w końcu udało się strzelić bramkę kontaktową, lecz czas nie działał na korzyść gospodarzy. Od emocji na murawie aż kipiało, ale Niebieskim zabrakło skuteczności, aby osiągnąć w tym meczu choćby remis. Korpus Weteranów ma prawo być zadowolonym po swoim pierwszym meczu w 2022 roku.

Ostatni mecz tego dnia na SLO w Sokołowie Podlaskim rozpoczął się o godz. 17:00, GT Sokołów podejmował Kamiankę. Początek meczu był wyrównany - dużo rozgrywania w środku pola i sporadyczne akcje z obu stron. Po kilkunastu minutach tempo meczu zwiększyło się. Goście co raz uderzali w kierunku bramki rywala, głównie z dystansu. Jedyna bramka pierwszej połowy padła po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy. Napastnik Kamianki najlepiej odnalazł się w sytuacji i zdecydowanym strzałem pokonał bramkarza. GT w pierwszej połowie nie bardzo mieli pomysł na pokonanie broniącego bramki przyjezdnych. Zdecydowanie lepiej zaprezentowali się w drugiej części spotkania. Po jednym z kilku kontrataków doprowadzili do remisu sprawiając, że mecz zaczynał się w zasadzie od nowa. Ostatnie 20 min było bardzo zacięte. Goście obudzili się po stracie bramki i zaczęli zdecydowanie przeważać w strefie środkowej. Przeprowadzali dużo akcji często zakończonych strzałem na bramkę. Tylko kunsztowi golkipera gospodarze zawdzięczać mogą dotychczasowy wynik. Jednak po jednej z akcji piłkę przejął obrońca Jacenciuk i heroicznie wybił piłkę (tak zwaną lagę) jak najdalej od pola karnego, lecz tak idealnie, że minęła dwóch obrońców. Takiej sytuacji nie przepuścił Nojszewski i wpakował piłkę do bramki. Pod koniec Kamianka zaczęła grać defensywnie, nastawiając się na kontrataki. Po jednym z nich wywalczono rzut wolny, który przy dużej dozie szczęścia udało się zamienić na bramkę – piłka po uderzeniu najpierw odbiła się od słupka, następnie od jednego z obrońców i wpadła do bramki.

Czekanów – pauza.

Skrzeszew – Nieciecz (1:3) 4:8 bramki Kowalczyk 2 gole, Adamczuk, Antoniak # Maciej Skupiewski 4 gole, A. Pniewski 2 gole, Pankiewicz, bramka samobójcza

Sabnie – Sokołów I (0:2) 1:2 bramki: Kobus # Jastrzębski, Parzonka

GT Sokołów – Kamianka (0:1) 1:3 bramki: Oleszczuk # Kołodziejczuk, Nojszewski, Jacenciuk

Marek Leśko/Juliusz Nowicki

« wróć | komentarze [0]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu

Strona 1/1






Dane kontaktowe